Petr Yan (15-2) na UFC 259 przez dyskwalifikację przegrał z Aljamainem Sterlingiem (20-3) i tym samym stracił pas dywizji koguciej.

Tuż po starciu zaczął prowokować byłego rywala za to, że przyjął taką wygraną, jednak Sterling nie dał wyprowadzić się z równowagi. Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do rewanżu, szczególnie, że Sterling stwierdził:

W innym sporcie, kiedy z premedytacją zagrasz nieczysto, zostajesz wykluczony, zostajesz zwolniony, po prostu nie liczysz się w grze. Zasady są po to, żeby się ich trzymać. Nie ma takiej możliwości, że wskakuję do oktagonu i odwalam jakieś chore akcje, ponieważ jestem profesjonalistą i trzymam się czystej gry.

Sterling dodał, że chętnie przyjąłby dodatkowe pieniądze za to, że nieczyste kopnięcie kolanem Yana mogło skończyć się dla niego tragicznie.

Yan tymczasem coraz chętniej prowokuje nie tylko Sterlinga, ale też Seana O’Malleya (13-1), który również zajmuje wysoką pozycję w rankingu dywizji. Na Twitterze zamieścił filmik z amatorskiej walki O’Malleya z 2014 roku, na którym, zdaniem Yana, zawodnik symuluje.

„Czy ten sługus, Alija, nauczył cię aktorskich umiejętności? Kto bardziej zasługuje na Oskara?”

Yan przede wszystkim wyraźnie chce doprowadzić do rewanżu ze Sterlingiem, ale kpiąc z O’Malleya również pokazuje, że ten zawodnik także leży w kręgu jego zainteresowania. O”Malley ostatni raz pojawił się w oktagonie na UFC 260, gdzie wygrał przez KO z Thomasem Almeidą (22-5).

źródło: bjpenn.com