Radosław Paczuski nie zawiódł swoich licznie zgromadzonych kibiców. Już w pierwszej rundzie zakończył pojedynek na swoją korzyść.

Paczuski zaczął od niskich kopnięć. Walczył na wstecznym. Krążył wokół rywala. Warszawiak zaczął dokładać ciosy i kombinacje. Ostęp szedł do przodu, ale nie stwarzał zagrożenia. Jego ataki były przepuszczane i kontrowane. Nie pokusił się też o jakąś próbę przeniesienia walki do parteru. Radosław trafił lewym sierpowym na odejściu i odłączył świadomość oponenta.

Zobacz również: ACA 96 – wyniki [NA ŻYWO]