Jan Błachowicz udzielił bardzo obszernego wywiadu, który może napawać optymizmem wszystkich kibiców najlepszego zawodnika wagi półciężkiej w Polsce. Z rozmowy wynika, że były mistrz UFC nadal marzy o pasie i ma plan, jak go zdobyć.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zaledwie tydzień temu obchodziliśmy 3. rocznicę zdobycia przez Jana Błachowicza (29-10-1) mistrzowskiego pasa podczas UFC Fight Island, który wywalczył w starciu z Dominikiem Reyesem (12-4). Ostatnie dwie walki nie należały jednak do udanych dla „Cieszyńskiego Księcia”. Po zremisowanym bardzo bliskim atarciu z Magomedem Ankalaevem (18-1-1), przyszła porażka niejednogłośną decyzją sędziów z Alexem Pereirą (8-2).

W rozmowie z Żurnalistą Błachowicz emanował pewnością siebie i można wyczuć od niego wielką chęć do ponownego sięgnięcia po pas UFC.

Najlepiej się czułem, jak robiłem pas, jak go broniłem, to na pewno. Ale tu już po prostu jest PESEL, wiesz? Pewnych rzeczy nie przeskoczysz. (…) Oczywiście, że cały czas myślę o byciu najlepszym na świecie. Gdybym nie myślał, to miałbym inne podejście do treningu. (…) Chcę jechać na walkę, chcę ją wygrać, dać dobrą walkę, chcę zrobić wszystko. A nie na zasadzie, że wiesz, tej ambicji nie mam i sobie pojadę.

Ze słów Błachowicza wynika, że jest on głodny walki o bycie kolejnym pretendentem. Z kim może zawalczyć Polak? Wydaje się mocno prawdopodobne, że będzie to jakiś rewanżowy pojedynek. Ankalaev ma już zakontraktowaną walkę na październikową galę UFC 294 z Johnnym Walkerem (21-7) natomiast wielką ambicją Aleksandra Rakicia (14-3) jest zmazać porażkę przez kontuzję nogi w starciu z Polakiem. W grę wchodzi również rewanż za walkę z 2018 z Nikitą Krylovem (30-9), który jest na fali trzech zwycięstw. Polak świadom swojej formy z ostatnich występów, wie, że będzie musiał zmierzyć się z kimś z dalszych miejsc rankingu.

Wiem, że ten pas był blisko, że się oddalił, ale cały czas z tyłu głowy on jest. Wiem, że to się oddaliło, natomiast muszę zrobić kilka kroków do przodu, żeby znowu wejść w tą grę i skupiam się na najbliższej walce a nie na tym, że pas jest i czeka na mnie (…) Muszę znowu zasłużyć, żeby dostać szansę.

Zobacz także: „Pozbawili go też fajnej kasy” – Menadżer Przybysza o rozpatrzeniu protestu

Ponadto, Błachowicz został jeszcze zapytany, kto pierwszy sięgnie po pas – on czy Mateusz Gamrot (23-2-0). Odpowiedział z wielką wiarą, że będziemy mieli dwóch mistrzów UFC.

Chyba Gamer (śmiech). Tak naprawdę wydaje mi się, że może się to wydarzyć w tym samym czasie, ale wiesz – on teraz jest po kilku wygranych z rzędu i ma lepszą sytuację. (…) Jest piąty w swoim rankingu, ja jestem czwarty albo piąty, w teorii na papierze w tym samym miejscu. Tylko wiesz, on jest po wygranej, a ja po wątpliwej przegranej (śmiech). Wynik poszedł w świat.

Jak pokazuje historia Jana, udało mu się odbudować po czterech porażkach w pięciu walkach (lata 2015-2017) i odnieść dziewięć zwycięstw na dziesięć walk (lata 2017-2021).

Autor: Kuba Kazuła

Źródło: Youtube/zurnalistapl, Instagram/Jan Błachowicz, fot. Zuffa LLC, SPORTS Today