Brad Tavares pierwotnie miał zawalczyć na gali UFC w Brasilii, jednak podczas przygotowań do pojedynku z Antonio Carlosem Juniorem doznał poważnej kontuzji i musiał przejść skomplikowaną operację. Amerykanin w wywiadzie dla MMA Junkie opowiedział o swojej rekonwalescencji i oznajmił, że zamierza wrócić do oktagonu pod koniec tego roku.

Podczas jednego z treningów do walki z Carlosem Juniorem, usiadłem i moje kolano całe się spięło. Okazało się, że zerwałem więzadło krzyżowe i łękotkę oraz złamałem kość udową. Brzmi o wiele gorzej, niż jest w rzeczywistości!

Amerykanin jest obecnie pod dwóch porażkach z rzędu. Swój ostatni pojedynek stoczył w listopadzie ubiegłego roku na gali z numerem 244, gdzie został znokautowany przez Edmena Shahbazyana już w pierwszej rundzie.

Brad Tavares przechodzi aktualnie rekonwalescencję. Jak sam mówi, z każdym dniem jest coraz lepiej, więc liczy na szybki powrót do pełnej sprawności.

Jestem cztery tygodnie po operacji. a mój zakres ruchu, moja siła i stabilność są na lepszym poziomie, niż u większości ludzi, którzy również znajdują się na tym samym etapie powrotu do zdrowia. Jestem optymistą i jak mówią mi, że potrwa to sześć miesięcy, to ja liczę, iż nie będzie to więcej niż cztery.

Jednak nie zamierzam się spieszyć. Nie robię nic głupiego. Uważam, że na pewno będę mógł zawalczyć pod koniec tego roku. W mojej opinii potrwa to wszystko najdłużej sześć miesięcy.

Przeczytaj też: „Najbardziej delikatny i przewrażliwiony facet w historii UFC” – Jorge Masvidal atakuje Covingtona

Źródło: mmajunkie.usatoday.com