Były mistrz UFC, Luke Rockhold, jeszcze wystąpi w klatce? Kibice zadają sobie to pytanie od momentu, kiedy tylko zdecydował się przejść na sportową emeryturę. Wszystko dlatego, że raz po raz sugeruje ewentualny powrót… Tym razem nie było inaczej.
Po przegranej doświadczonej z rąk Paulo Costy (14-2), która miała miejsce przy okazji UFC 278, Luke Rockhold (16-6) zdecydował się zawiesić rękawice na kołku, co nie było zbyt dużym zaskoczeniem przez wcześniejsze nieregularne starty, czy serię porażek. Zaledwie kilka tygodni później zasugerował jednak ewentualny powrót, lekceważąc nowego mistrza kategorii średniej – Alexa Pereirę (7-1).
Zobacz także: Luke Rockhold: „Gdy Alex Pereira wygra z Adesanyą, wrócę z emerytury po darmowy pas”
2023 rok będzie tym, w którym Rockhold na nowo się odrodzi i ponownie będzie starał się rywalizować o najwyższe cele? Cóż, póki co zdecydowanie za wcześnie, by na to odpowiedzieć, natomiast zdecydowanie nie da się tego wykluczyć.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Zakładam stary sprzęt, żeby coś sprawdzić. 2023 może być interesujący.”
Topka dywizji do 84 kilogramów obsadzona jest naprawdę mocnymi nazwiskami, więc z całą pewnością nie byłoby mu łatwo wrócić na najwyższy poziom. Trzeba jednak pamiętać, iż nie jest to niemożliwe. Tak w tym momencie prezentuje się ścisła czołówka:
Źródło: Instagram/Luke Rockhold