Nowy nabytek największej polskiej organizacji MMA, odniósł się do słów byłego pracodawcy, jakoby unikał walki z Kacprem Formelą.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Łukasz Charzewski (12-1) oficjalnie zasilił szeregi KSW. Sytuacja eks mistrza Fight Exclusive Night, nie była do końca jasna. Jego była organizacja odebrała mu pas argumentując to tym, że unikał kluczowych walk, m.in. z ich aktualnym mistrzem – Kacprem Formelą (17-4). „Harry” w wywiadzie, którego udzielił podczas sobotniej gali KSW 87 w czeskim Trzyńcu, odniósł się do słów, które FEN zawarł w sierpniowym oświadczeniu.

Jak mogę być kalkulatorem, jak ja z tym gościem wygrałem?!

stwierdził oburzony w rozmowie z mediami „Harry”.

Jak mogłem odmówić walki z gościem, z którym wygrałem? Po prostu, jeśli Kacper Formela chce się bić – zapraszam do KSW. Tutaj są godne pieniążki, ja tutaj jestem, nie ma ucieczki. Tak jak powiedziałem – będę brał każdego. Prawda jest taka – takich „Kacprów Formeli” jest tutaj mnóstwo, w pewnym sensie.

dodał.

W dalszej części rozmowy Łukasz przyznał, że czuje pewnego rodzaju urazę do byłego rywala oraz jaki był prawdziwy powód rozstania z federacją.

I też do Kacpra mam taki uraz w pewnym sensie, że nie potrzebnie to też wykorzystuje w pewien sposób, że ja niby odmówiłem z nim walki. To nie jest tak do końca. Ja nie odmówiłem walki z nim, ja odmówiłem walki teoretycznie z każdym. Ja po prostu miałem moment w którym mogłem odejść z tej federacji, i postanowiłem z moim menedżerem i sztabem, że odchodzę. I tak zrobiłem.

podsumował.

Autor: Adrian Gawłowski

Cały wywiad do obejrzenia na naszym kanale:

źródło: Twitter / FEN, materiały własne/ foto: materiały własne, fen-mma.com