Wygląda na to, że aktualnie jeden z najlepszych zawodników wagi ciężkiej UFC – Ciryl Gane – szybko nie wróci do rywalizacji. Jak bowiem informuje francuski portal La Sueur, „Bon Gamin” nabawił się kontuzji ręki.

W miniony weekend miejsce miała historyczna gala UFC w Paryżu. W main evencie doszło do rywalizacji dwóch topowych zawodników królewskiej kategorii – Ciryl Gane (11-1) skrzyżował rękawice z Taiem Tuivasą (15-4). Zdecydowana większość pojedynku rozgrywała się pod dyktando Francuza i to właśnie on finalnie wyszedł z klatki jako zwycięzca, nokautując oponenta w trzeciej odsłonie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera. 

Tuż po wydarzeniu rozpoczęły się spekulacje, związane z jego kolejnym, potencjalnym wyzwaniem. „Bon Gamin” sam przyznał, iż interesuje go walka o pas, a jeśli nie będzie mu to jeszcze dane, chętnie skrzyżowałby rękawice z byłym dominatorem wagi do 93 kilogramów – Jonem Jonesem (26-1). Niezależnie od przeciwnika, jego plany dotyczące powrotu do oktagonu mogą teraz zostać nieco odłożone w czasie. W sieci pojawiły się bowiem informacje, ujawiniające, że Gane złamał rękę podczas ostatniej potyczki.

„Bon Gamin” już dziewięciokrotnie meldował się na arenie amerykańskiego giganta. Przegrał zaledwie raz. Miało to miejsce w styczniu tego roku, kiedy zmierzył się z pełnoprawnym czempionem, Francisem Ngannou (17-3). Pojedynek zakończył się wtedy po pełnym, pięciorundowym dystansie, a decyzja powędrowała na konto „Predatora”.

Źródło: Twitter/La Sueur