Na naszym podwórku doszło do sporego konfliktu medialnego. Zaangażowani w niego są mistrz KSW Adrian Bartosiński, a także Tomasz Romanowski. Szczególnie ze strony Berserkera padło kilka bardzo mocnych słów.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

We wtorkowy wieczór na kanale Adriana Bartosińskiego (15-0) pojawił się nowy vlog, w którym pokazany jest trening motoryczny. Będący na miejscu zawodnicy, a także trener Dawid Pepłowski żartowali sobie co nieco, a ze strony obecnego czempiona poleciało kilka szpilek w kierunku innych fighterów. Oberwało się m.in. Tomaszowi Romanowskiemu (18-10), z którym „Bartos” miał już kiedyś podzielić klatkę.

(…) Ostatnio był w Łodzi Tommy Romanowski i nie przyjechał do nas na trening – powiedział Pepłowski. 

No bo u nas na treningu robi się zapasy! A on pewnie wolał sobie wiesz… Boksik porobić. MMA bziku, ale bez obaleń. Reasumując – jedziemy ze wszystkimi, z całą Polską! Od Białej Rawskiej, po k*rwa Szczecin – odparł Bartosiński. 

Właśnie do tego fragmentu odniósł się Romanowski, mocno ubliżając Bartosińskiemu. Na swoich mediach społecznościowych zamieścił dość obszerną wypowiedź. 

Nawet szmato mała nie umiesz tak pokazać (śmiech). Za dużo chyba tych zapasów robisz, w ostatniej walce było widać, bo k*rwa cały czas się przytulasz i wąchasz jaja tylko. K*rwa, jak ci nie wstyd świnio, no. Jeszcze też na ciebie przyjdzie czas – pamiętaj. Dzięki takim ludziom, jak ty człowiek czuje, że żyje, bo tak to już nie miałem co robić. J*bał cię pies. 

Ty, zobaczcie, jaka Bartos to jest d*iwka, nie? Powiem wam tylko szybką historię. Miałem kiedyś walkę z [Aleksandarem] Rakasem. Wygrałem i wyzwałem od razu go na pojedynek. Schował się j*baniec, kondon, w szatni, nie chciał wyjść… Wpadłem tam, bo tam chyba jego trener był, bo ktoś od niego chyba walczył… Nie pamiętam. Wpadłem tam, a on nie mógł nawet jednego zdania sklecić. Mówię do niego: „Co ty, mordo tak peniasz? Spokojnie, przecież to tylko walka. Dobra, nie peniaj, tylko sobie gadamy, podkręcamy się”. Widziałem, że się cały trząsł. Szkoda mi go było, bez kitu wam mówię. No niech k*rwa pała j*bana powie, że tak nie było… Później cztery razy miał ze mną walczyć, to dzwoni do mnie, że jednak kontuzja miesiąc przed walką. 

Teraz k*rwa jełop widzi, że mam kontuzję, połamałem ręce, to k*rwa nagrywa na mnie filmiki, czaicie? Jaką to trzeba być k*rwa zwykłą pałą? Jakim to trzeba być k*rwa j*banym baranem, żeby takie coś zrobić? K*rwa, miał tyle okazji, żeby pokazać, jaki ma charakter, to zobaczył, że mi te dwie walki nie poszły, że mam połamane ręce – jedną operowaną… To mało tego, że z czegoś takiego nawet jak masz kosę z kimś, to się nie powinno śmiać ze zdrowia. Można mnie oceniać jako jakiegoś człowieka, bandziora itd., ale nigdy się nie śmiałem z nikogo zdrowia. Każdemu życzę jak najlepiej. 

Co za chomiczówka, no… Bartosik, pamiętaj o tym, że dopóki żyję gnoju, że mogę 100 razy padać, ale zawsze się ten 101 raz podniosę do ciebie – pamiętaj o tym gnido. J*bał cię pies. 

Zobacz także: „Zaprosiłbym go na trening, pokazał szopę” – Szymon Kołecki o sporze „Bartosa” z braćmi Oleksiejczuk

W międzyczasie – w równie zaczepny sposób, co w udostępnionym na YouTube materiale – Bartosiński odpowiedział jeszcze w socialach. Nawiązał tam do kontuzji Romanowskiego, co najwyraźniej mocno go poirytowało.

„Tommy pięściarzu, a przeliteruj stół z powyłamywanymi rączkami.”

Źródło: YouTube/Adrian Bartosiński, Instagram/Adrian Bartosiński, Instagram/Tomasz Romanowski, fot. Materiały prasowe KSW