Była mistrzyni kategorii słomkowej – Joanna Jędrzejczyk (15-3) wypowiedziała się obszernie o nowej czempionce swojej dywizji – Weili Zhang oraz odniosła się w mocnych słowach do zawodniczek, które wyzywają ją na pojedynek.

Już 12 października, podczas gali organizowanej na Florydzie – do oktagonu organizacji UFC powróci Joanna Jędrzejczyk, która w walce wieczoru skrzyżuje rękawice z Michelle Waterson. Polka wierzy, że zwyciężając ten pojedynek, otrzyma walkę o pas. Jędrzejczyk przyznała także, że zanim Weili Zhang została mistrzynią – Polka odrzuciła trzy propozycje walk z nią.

Dzień przed walką między Andrade i Zhang, powiedziałam, że zakończy się ona w pierwszej rundzie i postawiłam pieniądze na Zhang.

powiedziała Polka na podcaście MMA Fighting.

Wiem, jaka silna jest Jessica Andrade, ale byłam zaskoczona, jak duża jest Weili Zhang. Jessica jest typem niskiej, ale bardzo umięśnionej zawodniczki; jest dużą dziewczyną jak na kategorię słomkową, ale Weili Zhang jest bardzo silna i ma ciężkie ręce. Kiedy widziałam w mediach społecznościowych, jak Jessica Andrade trenuje do tej walki – nie byłam pod wrażeniem. Pomyślałam: „O, kur*a, jeśli ona naprawdę ma zamiar obronić pas, musi robić zdecydowanie więcej”, ale tego nie zrobiła.

Co natomiast polska zawodniczka sądzi o nowej mistrzyni i dlaczego nie przyjęła walki z nią?

Jest dobra, ale prawda jest taka, że oferowali mi walkę z Weili Zhang trzykrotnie zanim dostała pojedynek o pas i chodziło o to, że to ona mnie potrzebowała. Okej, teraz jest mistrzynią, więc może to wyglądać tak, że nigdy mnie nie potrzebowała, żeby stać się kimś. Czasami ludzie pytają mnie: „Teraz już wiesz kim ona jest?” – oczywiście, że wiem kim ona jest, ale ja walczę w oktagonie, wiecie o tym? Jestem profesjonalną zawodniczką, jestem bizneswoman i znam swoją wartość. Nie walczę na Twitterze. Jeśli inne zawodniczki wzywają mnie do walki, lubię to, bo to tylko potwierdza, jak silną mam pozycję. Dlaczego mnie wzywają do walki? Bo wiedzą, że mogę je wynieść na inny poziom. Może będą miały farta i wygrają z byłą mistrzynią UFC, dominującą mistrzynią, którą byłam. To im pozwoli na zarabianie lepszych pieniędzy, na lepszą rozpoznawalność. Oczywiście, że oferowali mi Weili Zhang, ale moim celem była walka o tytuł. Ona zajęła moje miejsce, ale ja teraz walczę z Waterson a potem idę po pas. Spokojnie, krok po kroku, osiągnę swoje cele i spełnię marzenia.

Joanna nie jest nadal przekonana, czy aby na pewno Chinka zasłużyła na pojedynek o pas:

Sprawa wygląda tak, że założyli nowy UFC Performance Instytut w Chinach, dlatego prawdopodobnie potrzebowali dobrej walki i po prostu dali walkę o pas lasce z Chin. Wygrała, dobrze dla niej. Bardzo mnie cieszy jej sukces. Myślę, że jest bardzo silna, bardzo dynamiczna i jest dobrą uderzaczką. Mam nadzieję, że będzie dla UFC i tej dywizji dobrą mistrzynią, zanim się spotka ze mną. 

Niedawno Chinka stwierdziła, że polska zawodniczka nie jest już tak dobra, jak kiedyś. Do tych słów także odniosła się Jędrzejczyk, w następujący sposób:

Powinniście się jej wszyscy zapytać, dlaczego wyzywała mnie na pojedynek. Te dziewczyny myślą, że mogą gadać, kiedy mają okazję, pieprzą jakieś bzdury, kiedy przegrywasz. Spójrzcie, ile z nich wyzwało mnie do walki, kiedy przegrałam z Rose. Myślały sobie: „Teraz możemy pokonać Joannę, bo przegrała”. Kiedy byłam dominującą mistrzynią, próbowały zdobyć pas, ale żadna nie dotrzymała mi kroku, kiedy stawała naprzeciwko mnie. Mogą sobie gadać co tylko chcą, mam zbyt dużą klasę i jestem zbyt poważna na te wszystkie bzdury.

źródło: mmafighting.com