Obecny m.in. w narożniku Islama Makhacheva i Belala Muhammada były mistrz UFC – Khabib Nurmagomedov – śledził z zaciekawieniem wybrane starcia na UFC 280. Jego uwadze nie umknęła także walka Rosjanina – Petra Yana, który przegrał na punkty z Seanem O’Malley’em. Reakcja „Orła” mówi naprawdę wiele…

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Podczas sobotniej gali UFC 280 w Abu Dhabi, faworyzowany Petr Yan przegrał niejednogłośną decyzją sędziów z Seanem O’Malley’em. W trzyrundowym pojedynku arbitrzy wskazali następującą punktację: 2x 29-28 dla Amerykanina i 28-29 dla Rosjanina. Werdykt dość wyraźnie zaskoczył nawet samego zwycięzcę, który nie potrafił dojść do siebie nawet podczas wywiadu udzielanego w klatce, na gorąco po walce.

Khabib Numragomedov zareagował na wynik walki podobnie, jak wielu fanów i specjalistów z branży MMA – zdziwieniem, a następnie oburzeniem:

Khabib: Niejednogłośna decyzja? Jak? Jak? Nie! Bracie, jak to możliwe?
Przysięgam, dawałem każdą rundę dla niego [Yana]. To była bliska walka, ale wygrał każdą rundę!

Tymczasem najbardziej zainteresowany, czyli Petr Yan, któremu w ostatnim czasie ewidentnie wyostrzył się język, „pozdrowił” sędziów w krótkim wpisie na Twitterze:

„Pieprzyć sędziów!”

napisał były mistrz, zirytowany po werdykcie, jaki ogłoszono w jego walce z Amerykaninem.

Wściekłość, prawdopodobnie, nic Rosjaninowi nie da. Choć wynik starcia wzbudził sporo kontrowersji w środowisku MMA, to Yan, a nie O’Malley ma czerwone oczko na Sherdogu i pewnie to się już nie zmieni. Po raz pierwszy w swojej karierze „No Mercy” zanotował drugą z rzędu przegraną.

Zobacz także: „To mógł być najlepszy gość, z jakim walczyłem” – Beneil Dariush pod wrażeniem Gamrota

źródło: Twitter/FullCombat