Gilbert Burns skrytykował Leona Edwardsa za jego ostatni występ przeciwko Nate’owi Diazowi. Brazylijczyk stwierdził również, iż w potencjalnej walce z łatwością poradziłby sobie z Anglikiem.

Mimo, że Leon Edwards (19-3) dominował przez 24 minuty walki na UFC 263, to wielu zapamięta ostatnią minutę, w której Nate Diaz (20-13) miał okazję na znokautowanie Brytyjczyka. Amerykanin trafił swojego przeciwnika mocnym ciosem i Edwards chwiał się na nogach, ale Diaz nie był w stanie wykorzystać tej sytuacji.

Po zwycięstwie Edwards powiedział, że będzie się starał o walkę o tytuł, co spotkało się z krytyką wielu osób. Colby Covington (16-2) ma już obiecaną walkę o pas, więc jest mało prawdopodobne, że Edwards dostanie następną szansę. Jeśli Brytyjczyk zdecyduje się na kolejną walkę, to zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Stephen Thompson (16-4) vs. Gilbert Burns (19-4), ale Brazylijczyk uważa, że gdyby doszło do ich starcia, to znokautowałby Edwardsa.

„Journeyman Diaz prawie cię znokautował! Kiedy moje ręce cię dotkną, obudzisz się na oddziale intensywnej terapii”

Jeśli Burns pokona Thompsona, być może walka z Edwardsem dojdzie do skutku i odbędzie się jeszcze w tym roku.

Chcielibyście zobaczyć taki pojedynek?

źródło: bjpenn.com