Szybko i efektownie swój pojedynek rozstrzygnął Arkadiusz Wrzosek – bohater main eventu gali KSW 90 oraz prawdziwy ulubieniec miejscowych kibiców z Warszawy. Potencjalne kolejne pojedynki już kształtują się w głowie Wojsława Rysiewskiego.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Rozpoczęcie przygody z MMA po kontrowersjach związanych z byłym pracodawcą Polaka, czyli organizacją Glory, okazało się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Arkadiusz Wrzosek (4-0) już stał się głównym motorem napędowym KSW i ma świetne pole do dalszych negocjacji, bowiem w jego przypadku zgadza się wszystko: poziom sportowy, medialność, kibice na trybunach. I choć walka trwała minutę, to warszawiak zdążył pokazać elementy zapasów i klinczu, a prawdziwą siłę fizyczną zademonstrował, demolując Ivana Vitasovicia (12-6-1) ciosami. Co dalej z przyszłością Wrzoska podzielił się Wojsław Rysiewski, który na gorąco po zakończeniu zaproponował potencjalne nazwiska.

Wchodzi na pewno do rankingu, wygrał z Ivanem Vitasoviciem, co pokonał przed czasem Michała Andryszaka, także nie ma żartów.

– odpowiedział.

Zobacz także: Arek WRZOSEK nokautuje w 55 sek.! Koniec kontraktu z KSW | Rewanż z Sarara w BJJ [WYWIAD]

Nie mam jakiegoś sprecyzowanego pomysłu, na pierwszy rzut oka Martinek nie wydaje się złym rywalem jako progres dla Arka, ale też Michał ma jakieś tam problemy zdrowotne, nie wystąpi w Libercu Nie wiem, szczerze mówiąc, kiedy będzie gotowy. Jest cały czas ten temat Artura Szpilki. Na spokojnie.

– wyznał.

Arek do tego pojedynku przygotowywał się m.in. z innym zawodnikiem wagi ciężkiej Markiem Samociukiem (5-4), który tego dnia również okazał się lepszy od swojego rywala i obronił swój angaż w KSW, rozbijając Łotysza w drugiej rundzie. 

Źródło: fot: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki