Pojedynek Ryana Halla z Ilią Topurią uświetni sobotnią galę UFC 264. Zbliżając się do starcia, wydaje się, że pewność „El Matadora” ciągle wzrasta. Nie widzi on innego scenariusza, aniżeli szybkie posłanie rywala na deski. 

Choć Ilia Topuria (10-0) wystąpił dotychczas pod sztandarem UFC zaledwie dwukrotnie, w obu tych przypadkach pewnie pokonał rywali. 24-latek planuje szybko wspiąć się na sam szczyt dywizji piórkowej i zawalczyć o mistrzowski pas. 

Zobacz także: „Nie będę mówić miłych rzeczy tylko po to, by zadowolić ludzi” – Ilia Topuria pewny, że już teraz pokonałby Volkanovski’ego

Kolejny krok będzie musiał postawić już w najbliższy weekend. Zwycięstwo nad Ryanem Hallem (8-1) może go znacznie zbliżyć do najlepszej piętnastki. Z jego wpisu w mediach społecznościowych można wywnioskować, iż nie chodzi mu tylko o dopisanie kolejnego triumfu do rekordu, a odprawienie rywala w efektowny sposób. 

„Lubię Ryana. Właśnie dlatego nie zabiorę mu sporo czasu i znokautuję go w pierwszej rundzie.”

36-letni Hall nie był widziany w akcji od lipca 2019 roku. Zmierzył się wówczas z Darrenem Elkinsem (25-9) i przewalczając pełny dystans, ostatecznie zwyciężył przez jednogłośną decyzję sędziów. Wcześniej pokonał legendarnego BJ Penna (16-14-2). 

Źródło: Twitter/Ilia Topuria