Niewidziany w akcji od grudnia zeszłego roku, Magomed Ankalaev, chętnie ponownie sprawdziłby się z Janem Błachowiczem, by ustalić, kto jest lepszy. Jeżeli nie uda się do tego doprowadzić, to ma na celowniku jeszcze jednego, innego rywala.

Magomed Ankalaev (18-1-1) ma za sobą już jedną próbę zdobycia mistrzowskiego trofeum UFC. W grudniu 2022 skrzyżował rękawice z naszym rodakiem – Janem Błachowiczem (29-9-1), jednakże wynik był inny, aniżeli ktokolwiek by się spodziewał. Obie strony miały swoje dobre momenty, natomiast po pięciu pełnych rundach, sędziowie orzekli remis.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Dagestańczyk długo nie mógł pogodzić się z takim rezultatem, wylewając swoje żale w przestrzeni internetowej. Koniec końców do niczego to nie doprowadziło, więc teraz na nowo, ze świeżą energią, zwraca się bezpośrednio do „Cieszyńskiego Księcia”, proponując rewanż.

https://twitter.com/AnkalaevM/status/1654132477915430912?s=20

„Hej UFC, jestem głodny – dajcie mi jakąś robotę do wykonania. Janie Błachowiczu, jeśli jesteś gotowy na kolejną potyczkę, daj jakieś oznaki życia! Jeżeli nie, z przyjemnością powitam [Alexa] Pereirę w nowej kategorii wagowej i pokażę, że w tej grze są różne poziomy!”

Alex Pereira (7-2), którego Ankalaev również przywołał do tablicy, jakiś czas temu zapowiadał przejście do kategorii półciężkiej. Niedawno wywiązała się jednak kolejna dyskusja pomiędzy nim, a jego odwiecznym oponentem – Israelem Adesanyą (24-2), dlatego wcale niewykluczone, iż pokrzyżuje ona plany „Poatana”.

Zobacz także: Szykuje się trylogia między Adesanyą i Pereirą?

Z kim z tej dwójki powinien się zmierzyć Ankalaev?
×

Źródło: Twitter/Magomed Ankalaev