Charles Oliveira każdym kolejnym pojedynkiem udowadnia, iż zasługuje na walkę o najwyższe trofeum. Brazylijczyk obecnie znajduje się na fali aż ośmiu wygranych z rzędu, dlatego jego menadżer – Diego Lima twierdzi, że ten zdecydowanie powinien konkurować już o pas.

Kolejne zwycięstwa „Do Bronxa” pozwalają mu piąć się w rankingach, jednakże pomimo tego nadal nie miał okazji walczyć o mistrzowski pas wagi lekkiej UFC.

Szczerze uważam, że zasługuje na walkę o pas. Posiada serię ośmiu wygranych z rzędu, gdzie w świetnym stylu pokonał Kevina Lee, a potem absolutnie zdominował Tony’ego Fergusona – gościa, który jest zdecydowanie jednym z najlepszych w dywizji. 

powiedział Diego Lima, w rozmowie z portalem MMA Fighting.

Aktualną sytuację w dywizji lekkiej można określić jako skomplikowaną, ponieważ pomimo tego, iż mistrz – Khabib Nurmagomedov (29-0) przeszedł na emeryturę, prezes amerykańskiego giganta przed długi czas upierał się przy tym, żeby nie wakował pasa i wrócił jeszcze do startów. Teraz, gdy widzi, że podjęta przed Dagestańczyka decyzja najprawdopodobniej ma charakter stały, zapowiedział, iż o najwyższe trofeum powalczy zwycięzca z pary Dustin Poirier (26-6) – Conor McGregor (22-4). Na szczycie wagi do 70 kg znajduje się jeszcze Justin Gaethje (22-3). Lima nie uważa jednak, że jego klient powinien się z nim mierzyć.

Z całym szacunkiem, ale Khabib przejechał się po Justinie. Według mnie Charles powinien w następnej kolejności walczyć o pas z wygranym Poirier – McGregor, a nie Gaethje. Wiemy, że ich nadchodząca walka obejmuje wiele spraw. Zwycięstwo „Diamenta” oznacza jedno, a McGregora zmienia cały scenariusz. Myślę, iż w tym pojedynku jest naprawdę dużo do stracenia.

Walka „Notoriousa” z Amerykaninem zakończy galę UFC 257, która będzie miała miejsce 23 stycznia na wyspie Yas, w Abu Dhabi.

Zobacz także: Zbliża się premiera drugiej książki o Joannie Jędrzejczyk

Źródło: MMAfighting.com