Debiut Alberta Odzimkowskiego pod szyldem organizacji KSW to wielkie wydarzenie. Tym bardziej, że przyszło mu się zmierzyć z dającym równie emocjonujące walki Michałem Michalskim.

Obaj rozpoczęli walkę od pojedynczych niskich kopnięć. Po chwili sędzia przerwał na moment z powodu incydentalnego trafienia w oko, które zainkasował Michalski. Albert kontynuował okopywanie wykrocznej nogi rywala. Zawodnicy przeszli do mocnej wymiany ciosów. Nad okiem Odzimkowskiego pojawiło się rozcięcie. Po kilku mocnych uderzeniach Albert padł na matę, Michalski dopadł do niego, ale nie był w stanie wykończyć rywala. Albertowi udało się wstać, ale widać było, że ma problem z równowagą. Walka nie straciła na dynamice. Ponownie obaj zawodnicy poszli na wymianę. Ciosy proste śmigały z obu stron. Walka trafiła pod siatkę, gdzie Albert praktycznie sam usiadł, a Michalski zakończyć bój gradem ciosów. Sędzia musiał przerwać walkę.