Temat przerwania w pojedynku pomiędzy Tomem Breesem oraz Damianem Janikowskim zapewne będzie wałkowany jeszcze przez jakiś czas. Na gorąco o komentarz w tej sprawie poproszony został przez Artura Mazura także jeden z właścicieli organizacji – Maciej Kawulski.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Za nami KSW 74 w Ostrowie Wielkopolskim. Choć podczas tego wydarzenia byliśmy świadkami kilku interesujących walk, uwaga skupia się głównie na przerwaniu sędziowskim w konfrontacji Damiana Janikowskiego (7-5) z Tomem Breesem (15-3). Jak na to patrzy Maciej Kawulski? O tym możemy usłyszeć w wywiadzie, udzielonym portalowi WP Sportowe Fakty.

Po pierwsze – nie mi oceniać, tylko sędziemu. On był bliżej, widział twarz, co tam się dzieje i miał prawo tę sytuację ocenić po swojemu i zawsze sędziom zostaje to prawo. Po drugie – myślę, że Damian sam nie do konca wiedział, co zrobił. Ja widziałem tam i „okej”, i klepnięcie. Jak leżysz na plecach i jesteś w takiej sytuacji, jakiej jesteś, to nie bijesz po plecach tak przeciwnika (otwartą dłonią), tylko jeżeli klepiesz, to zastanów się, jak może to być odebrane. Tam była konwersacja między nimi. To, jak Damian tłumaczył kolejność klepnięć, okejek, i tak dalej jest dyskusyjne… A na pewno bezdyskusyjna jest sprawa, że nie mówi się w poważnej organizacji do publiczności, że powinniście wygwizdać sędziego. Tak się po prostu nie robi. To jest zawodnik z historią w sportach olimpijskich i akurat za to powinien się wstydzić. Myślę, że ta konwersacja z Tomkiem Bronderem mogła być tak niejasna, że Tomek miał prawo podjąć taką decyzję. Jestem trochę zły za to zachowanie medialne i próbę wyjaśnienia tego w klatce. To jest sport, trzeba umieć się zachować do końca, trzeba umieć przegrać. Ja nie jestem przeciwny temu rewanżowi, ale też nie jestem jakimś wielkim fanem, żeby natychmiast do tego doszło.

Kawulski nawiązuje oczywiście do zachowania Janikowskiego zaraz po werdykcie. Jeszcze będąc w klatce, udzielając wywiadu Mateuszowi Borkowi, w mocnych słowach wypowiedział się on bowiem o arbitrze, apelując przy okazji do przedstawicieli organizacji, by więcej nie dopuszczali go do sędziowania jego starć. Zobaczymy więc, jaki będzie finał tej sprawy.

Zobacz także: „Nie chcę, żeby sędziował mi już żadnej walki” – Damian Janikowski wściekły na arbitra, apeluje o rewanż z Breesem

Źródło: YouTube/WP Sportowe Fakty