Marcin Prachnio (15-5) na UFC Vegas 30 zdecydowanie sięgnął po zwycięstwo. W drugiej rundzie znokautował Ike Villanueva (18-12) bolesnym kopnięciem na korpus.

Choć w pierwszej odsłonie starcia Amerykanin sprawiał problemy Polakowi, zadając bokserskie ciosy, Parchnio udało się przeczekać trudniejsze minuty pojedynku. W drugiej rundzie skupił się na zadawaniu niskich kopnięć, które wyraźnie przeszkadzały rywalowi. Jedno z kopnięć na wątrobę okazało się szczególnie skuteczne, ponieważ posłało przeciwnika prosto na deski.

https://twitter.com/UFCEspanol/status/1408859326123593732

W wywiadzie tuż po walce Prachnio przyznał, że kopnięcia stanowiły część planu:

„Spodziewaliśmy się, że jego ciało nie będzie należało do najtwardszych. Za to wiedzieliśmy, że głowę ma mocną, więc trudno byłoby go znokautować. Doszliśmy więc do wniosku, że trzeba skupić się na kopnięciach i obijaniu korpusu.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Polak zaznaczył również, że drugie zwycięstwo z rzędu po serii porażek wiele dla niego znaczy i ma nadzieję, że ta wygrana stanowi dopiero zapowiedź dalszych sukcesów:

Zobaczymy, co los przyniesie. Po paru trudnych latach, wróciłem na zwycięskie ścieżki i zamierzam się tego trzymać. Wierzę, że gorszy okres w moim życiu jest już daleko za mną i teraz nareszcie przyszedł czas, by zabłysnąć.

Polak na początku tego roku przez decyzję wygrał z Khalilem Rountreem (8-5), co w ogólnym ujęciu daje mu dwa zwycięstwa do trzech przegranych dla UFC.

źródło: Twitter