(Foto: PROMMAC)

Były zawodnik UFC oraz Bellatora, uczestnik The Ultimate Fightera, przyszły rywal Michała Kity – Mike Wessel.

  • Cześć. Jak się czujesz? Cieszymy się, że będziemy mogli Cię zobaczyć 1 marca na PROMMAC. Co myślisz o swoim przeciwniku?

Dziękuję za wywiad. Jestem bardzo wdzięczny za możliwość zawalczenia w Polsce. Byłem bardzo zaskoczony, gdy odebrałem telefon, ale jestem podekscytowany przyjazdem do Polski i walką 1 marca. Michał Kita jest zawodnikiem na pełen dystans. Ma podobny styl do mnie. Jest ciężkim uderzaczem i oboje musimy zmienić pewne rzeczy do walki z osobą o podobnych predyspozycjach. Michał to twardy fighter. Posiada świetny prawy, który odczuło kilku innych zawodników, którzy z nim walczyli. Oboje znamy zapasy i ground and pound, nie mniej jednak, lubimy uderzać w stójce, więc ciężko powiedzieć, gdzie ta walka się rozegra. Ale powinna to być dobra bitwa.

  • Jakie jest Twoje nastawienie do tej walki?

Moje nastawienie do tej walki jest takie samo jak to pozostałych. To walka. To jest to co my robimy. Dowiedziałem się o niej 3 tygodnie temu, więc musiałem podnieść swój trening tak, aby być gotowym na Michała. To świetny zawodnik i będzie walczyć na swojej ojczystej ziemi, więc muszę być na to przygotowany jak najlepiej. Myślę, że będzie to dla mnie świetny debiut w Polsce.

  • Oglądałeś walki Kity z Lindermanem? Jeśli tak, jakie są Twoje spostrzeżenia?

Oglądałem obie walki i to były bardzo dobre pojedynki. W drugiej walce Michał wyglądał na bardziej przygotowanego i posiadał lepsze cardio.  Jako fan, lubię oglądać walki których nie widziałem wcześniej, przed przyjęciem tej. Nie wiem czy zmienił dużo w swoich przygotowaniach, ale jestem gotowy na wszystko, tak samo jak jestem  pewien, że on również i że oglądał moje walki.

  • Chciałbym zapytać Cię o Twoje przygotowania – gdzie trenujesz do tej walki i z kim?

Urodziłem się i wychowałem w Ohio, ale założyłem gym w Arkansas, więc głównie trenuję w swoim klubie. Ludzie przychodzą trenować w moim gymie albo ja jadę do Westside MMA w Little Rock lub Memphis BJJ, gdzie jest więcej sparingpartnerów, dzięki którym mogę mieć lepszy wgląd na nadchodzącą walkę. Schott McDanile jest moim trenerem boksu, więc pracujemy specjalnie pod Michała. Trenuję również z Maxem Bishopem – parter, to świetny trener. Czuję się przygotowany najlepiej jak tylko mogłem przez te 3 tygodnie. Resztę treningu robię sam. Jestem byłym trenerem siły i kondycji w University of Arkansas i Played College. Grałem również profesjonalnie w football amerykański, więc wiem jak się szybko przygotować do walki. Jedynym moim problemem jest cardio. Mówię tak, ponieważ nie wiem jak wysokość nad poziomem morza na to wpłynie w porównaniu z miejscem gdzie mieszkam.

  • Czy Twój kontrakt z Bellatorem jest nadal aktualny? Jakie są Twoje plany na Twoją dalszą karierę?

Mój kontrakt skończył się wraz z ostatnią walką, z Alexeiem Kudinem. Wygrałem ten pojedynek, ale żyły w mojej nodze eksplodowały i musiałem siedzieć aż do operacji,  która to wszystko naprawiła. Jeśli widziałeś tę walkę, mogłeś zobaczyć,  że kiedy go kopnąłem, krew wystrzeliła z mojej nogi.

  • Znasz jakieś inne polskie organizacje po za PROMMAC albo jakiś polsich zawodników? Jakie są Twoje odczucia o wyprawie do Polski? Jest to kolejna walka, czy może coś więcej?

Nie znam żadnych innych polskich organizacji, śledzę PROMMAC przez jakiś czas. To będą świetne walki i świetne show. A więc jestem dumny, że mogę dla nich walczyć i kontynuować swoją karierę. Nie znam tez osobiście, żadnych zawodników, znam jedynie nazwiska. Ale mam przyjaciół w Polsce z którymi grałem w football i będą na tej walce. Aktualnie lecą z Fort Wayne, stan Indiana, aby zobaczyć mnie walczącego, więc będzie lekka presja, ale do cholery, każda walka ma swoje własne okoliczności. Jednakże, jestem podekscytowany tym, że mam w Polsce 3 fanów.

Moje oczekiwania co do tej walki są takie same, jak do innych. Muszę być skupiony na tym co robię i nie pozwolić sobie na to aby wpaść w jego game plan. Chcę tego zwycięstwa i nie mogę się doczekać aby pokazać polskim fanom MMA to co potrafię zrobić w klatce. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli chciałbym wrócić i zawalczyć ponownie. Chce również zwiedzić Polskę, poznać Waszą kulturę. Uwielbiam kiedy walczę i mogę poznać lokalnych ludzi, porozmawiać z nimi. Chce zobaczyć różnicę pomiędzy naszymi państwami, ale w tym samym czasie zobaczyć jacy jesteśmy, bez znaczenia gdzie mieszkamy, co robimy aby żyć czy też jaka jest nasza historia. Jestem bardzo wdzięczny za możliwość walki w Polsce i nie mogę się doczekać nowych doświadczeń z Polakami oraz poznania ich kultury.

 

Piotr Jagielski