Sam Alvey ma już na koncie ponad 50. zawodowych pojedynków, więc zdaje się, że każdy oponent powinien mieć go prześwietlonego na wylot. Jak jednak sam zapowiada – w nadchodzącej batalii z Michałem Oleksiejczukiem postara się czymś zaskoczyć. 

Po przegranej z Dustinem Jacobym (18-5-1) na UFC 272, Michał Oleksiejczuk (16-5) postanowił postawić na zmiany. Przeprowadzka do poznańskiego ANKOS-u MMA oraz zejście do kategorii średniej, to kierunki, które ostatnio obrał. Pierwszy test w dywizji do 84 kilogramów będzie miał miejsce już na początku sierpnia. Skrzyżuje on wtedy rękawice z doświadczonym Samem Alveyem (33-17-1).

Zobacz także: Michał Oleksiejczuk: Sam Alvey | przejście do 84 kg | zdobywanie wszechstronności w Ankos MMA [WYWIAD]

Pomimo, że Amerykanin nie zwyciężył w żadnym z ośmiu minionych pojedynków, z optymizmem patrzy na starcie z „Husarzem”. O krótką analizę swojego oponenta został niedawno poproszony przez Jamesa Lyncha.

Podoba mi się to zestawienie. On bardzo dużo się rusza – prawdopodobnie więcej niż ktokolwiek, z kim wcześniej się mierzyłem. Jeżeli oglądałeś jego walki, to wiesz, że nieustannie pozostaje aktywny, szczególnie górna część ciała się nie zatrzymuje, ręce ciągle pracują. Nie korzysta z zapasów, ma dobre obrony, natomiast sam nie atakuje w tej płaszczyźnie. Nie widziałem, jak kopie, co nie oznacza, że nie skorzysta z tego w walce ze mną. Spodziewam się, że w starciu ze mną będzie korzystał z kopnięć, bo nic z tym nie zrobię (śmiech). Ma naprawdę szybkie ręce. Chociaż to dopiero jego pierwszy pojedynek w wadze średniej, jest Europejczykiem, co przekłada się na amerykańskiego zawodnika kategorii półśredniej. Wydaje mi się, że będę znacznie większy. Jestem wyższy, zasięg też będzie po mojej stronie. Myślę, iż mam dobry plan i wystarczające argumenty. Wiem, że dostępnych jest 1000 moich walk, które można obejrzeć i przeanalizować, także spróbuję zrobić coś, czego wcześniej się nie podejmowałem.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Zawodnicy zmierzą się ze sobą podczas UFC Vegas 59. Dojdzie wówczas również do walki innej bardzo dobrze znanej na naszej ziemi zawodniczki. Ariane Lipski (14-7) stanie w szranki z legitymującą się profesjonalnym rekordem 11-4, Priscilą Cachoeirą.

Źródło: YouTube/Combat Sports on Fanatics View