Pomysł zestawienia pomiędzy Charlesem Oliveirą i Conorem McGregorem najwyraźniej nie przypadł do gustu Beneilowi Dariushowi. Zawodnik ostro skomentował potencjalne starcie tych dwóch byłych mistrzów.

Znajdujący się obecnie na 6 pozycji w rankingu kategorii lekkiej oraz wznoszący się na fali siedmiu zwycięstw Beneil Dariush (21-4-1), przymierza się aktualnie do powrotu do oktagonu. Nie walczył już bowiem rok, odkąd zwyciężył na punkty z Tonym Fergusonem (26-7). Co prawda zestawione zostało jego starcie z Islamem Makhachevem (22-1), jednakże Beneil był zmuszony wycofać się z powodu kontuzji.

Amerykanin pochodzenia irańskiego nie jest zadowolony z narracji medialnej Charlesa Oliveiry (32-8), który od dłuższego czasu głośno wyraża chęć na starcie z Conorem McGregorem (22-6). Warto odnotować, że Brazylijczyk jeszcze niedawno był mistrzem dywizji lekkiej, jednakże z powodu przestrzelenia limitu wagowego przed ostatnią walką (w kontrowersyjnych okolicznościach), tytuł został mu odebrany. Mimo to, z uwagi na ostatnie zwycięstwo z Justinem Gaethje (23-4), jest on z powrotem na mocnej pozycji do tego, by walczyć o pas. A skoro tak, to Dariush twierdzi, że „Do Bronx” powinien mierzyć w walkę, z którymś z pretendentów.

To, co tak naprawdę mnie frustruje, to Charles Oliveira. Chce walczyć z Conorem, przy czym opowiada o tym, jak zawodnicy nie chcieli dać mu szansy, gdy był poza czołową piątką. Mieliśmy walczyć w październiku 2020, mam kontrakt walki i zresztą mogę wrzucić jego zdjęcie. Miałem walczyć z Charlesem, jednakże on wypadł z walki i jakiś czas później, zamiast zmierzyć się ze mną, walczył z Tonym Fergusonem. Powiedział potem coś o problemach rodzinnych. Ok, rodzina stoi na pierwszym miejscu, rozumiem to. Jednakże tę samą rzecz, którą – jak twierdzi – ludzie robili jemu, on teraz robi mi. Miał ze mną walczyć, wypadł, po czym chwilę później wszedł do starcia z Tonym Fergusonem. A teraz zamiast mierzyć się z prawdziwymi pretendentami, chce walki z Conorem? Chce walki z Natem Diazem? To hipokryzja, stary. I to jedyna rzecz, która mnie frustruje.

Dariush zaznaczył też, że pomysł zestawienia Oliveiry z McGregorem jest bezsensowny również dlatego, że Irlandczyk nie jest do końca określony w kontekście daty swojego powrotu.

Rozumiem, że media czynią co do nich należy, rozumiem, że UFC ma w tym swój interes, ale on (Oliveira) ścigający nieosiągalny cel? To strasznie frustrujące. I nikt do końca nie wie, kiedy Conor ponownie zawalczy. Ten gość może nawet nie stoczyć żadnej walki w tym roku. Może obrać narrację w stylu 'Noga wymaga nieco więcej czasu, zawalczę w przyszłym roku’. W każdym razie, co tu się dzieje? Zróbcie to tak, żeby było sensowne, bo to najzwyczajniej sensu nie ma.

Nie wiadomo kiedy konkretnie może wrócić Beneil Dariush. Nieokreślona jest również data następnych potencjalnych zestawień z udziałem zarówno Charlesa Oliveiry, jak i Conora McGregora.

Źródło: BloodyElbow