Już w sobotę Sean Strickland stanie do pierwszej obrony pasa wagi średniej.  Naprzeciwko niego zamelduje się Dricus Du Plessis.

Amerykanin nie marnuje czasu, gdy dorwie się do mikrofonu. Dotychczas dobitnie wypowiadał się m. in. o partnerce Iana Garry’ego czy wizerunku pretendenta do tytułu.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Teraz zabrał głos w kwestii kobiet rywalizujących w formule MMA:

Jest żeńskie MMA. Nie lubię go oglądać. Zapewne większość osób też. Gdyby oddzielić kobiece MMA od męskiego, to nikt by nie oglądał tego gó*na. Chcielibyście oglądać jak się ścigają sportowe auta czy Hondy Civic? Jest znaczna różnica pomiędzy mężczyznami a kobietami. Ten słabiutki Kanadyjczyk obok Ciebie pewnie by zbił Raquel Pennington. Prawdopodobnie by ku*wa oklepał nasz co-main event. Nie mówię, że nie da się tego oglądać, ale nie zamierzam oglądać walki je*anych kotków, wolę starcia lwów.

przyznał.

Zobacz również: „Zadźgam Cię, jeśli o tym wspomnisz” – Strickland ostrzega Du Plessisa

Strickland ma za sobą już 20 pojedynków dla największej organizacji na świecie. Swego czasu toczył boje w wadze półśredniej. W ostatnim występie łatwo wypunktował bezradnego Israela Adesanyę zdobywając trofeum dywizji do 185 funtów.

źródło: youtube / MMAWeekly | fot. youtube / MMAWeekly