(Grafika: Marek Romanowski/inthecage.pl)

Na nasze pytania odpowiedział Andrzej grzebyk, który zawalczy w walce wieczoru na gali MMA Challengers 9. Zapraszamy do czytania.

Witaj Andrzej, 22 lutego zmierzysz się w walce wieczoru z Adamem Muszyńskim z Akademii Sarmatia na gali MMA Challengers 9. Powiedz nam, jak przebiegają twoje przygotowania oraz z kim trenujesz.
Andrzej Grzebyk: Witam Ciebie i wszystkich fanów MMA. Od 8 tygodni ostro trenuje. Mój dzień treningowy składał się z dwóch treningów rano i wieczorem, i tak przez 6 dni w tygodniu oprócz niedzieli. Niedziela jest dniem przeznaczonym na pełną regeneracje – basen, sauna, jacuzzi. Trenuje z moimi trenerami – pozwól, że wymienię ich: główny trener Radosław Piechnik, trener od BJJ Robert Wardzała, oraz trener od płaszczyzny stójkowej Dawid Drogoś, oraz z chłopakami z klubu Legion Team Tarnów.

Jak oceniasz swojego rywala ?
A. G. : O swoim rywalu nie mogę dużo powiedzieć, gdyż ma tylko 3 walki zawodowe, ale widać, że nie podejmuje walki w stójce. Jego zadaniem jest obalić i poddać w parterze. Myślę, że będzie dobra walka, bo walka w parterze nie jest mi obca i na pewno będę dobrze przygotowany na ten pojedynek.

Na początku 2013 roku miałeś okazje walczyć już na MMA Challengers. Wtedy nieznacznie uległeś Livio Victoriano na punkty. Co sądzisz o tamtej walce?
A. G. : Co do walki z Livio to od razu mówię, że nie czuje się w tym pojedynku przegrany, każdy kto oglądał walkę na żywo czy też w internecie, wie dobrze kto powinien wyjść z uniesioną ręka do góry. Tą walkę w Katowicach miałem mięć z nim, ale niestety odmówił podjęcia rękawic. Jak tylko będzie możliwe będę dążył do rewanżu z nim.

Co możesz powiedzieć o samej organizacji ?
A.G. : Jeśli chodzi o organizacje to naprawdę jest w czołówce i posiada bardzo dobrą renomę, gdyż wielu znanych zawodników walczyło dla nich, a teraz walczą np. dla Bellatora lub KSW . Bardzo fajna oprawa i w ogóle nie każda organizacja może pozwolić sobie na hale Spodek.

Wcześniej walczyłeś m.in. na galach Coloseum. Organizacja niestety przestała istnieć w 2013 roku z do końca nie wiadomych przyczyn. Ostatnio walczyłeś na galach Mirosława Oknińskiego – PLMMA notując bilans 1-1. Jesteś nadal związany z jego organizacją jakimś kontraktem ?
A. G. : Z organizacja Mirosława Oknińskiego nie jestem związany żadnym kontraktem.

Przegrałeś z Łukaszem Bieńkowskim na PLMMA 18 chociaż na początku to ty miałeś przewagę. Były plany zorganizowania rewanżowego starcia na którejś z gal PLMMA ?
A. G. : Jeszcze nie było żadnych rozmów, żeby ponownie wejść do oktagonu z Łukaszem, ale ja jestem jak najbardziej za rewanżem bo uważam, że udało mu się mnie ustrzelić. Jak nie będzie to na gali PLMMA to będę się starał żeby inna organizacja zestawiła nas ponownie.

Miałeś oferty walk za granicą ?
A. G. : W grudniu 2013 roku dostałem parę propozycji m.in. na Thunderstrike w Zabrzu oraz na PLMMA w Legionowie. Z za granicy to Szwedzkie MMA Trophy oraz Cage Warriors w Nottingham, ale niestety nie miałem szans się przygotować bo był to za krótki okres, oraz oferta finansowa tez nie była taka jak powinna być.

Jakie masz plany na następne miesiące odnośnie startów w MMA ?
A. G. : Szczerze, to nie chce jeszcze o tym mówić i wybiegać do przodu, ponieważ skupiam się 200% na 22 lutym i to na razie to jest moim priorytetem.

Ostatnio uczestniczyłeś w obozie MMA w Witkowie organizowanym przez Łukasza Bosackiego – menadżera i sędziego na wielu galach. Możesz nam opowiedzieć wrażenia z obozu ?
A. G. : Tak, to prawda byłem pierwszy raz na obozie organizowanym przez Łukasza Bosackiego i jestem pod dużym wrażeniem organizacji . Uważam, że obóz jak najbardziej na plus dla mnie i na pewno dla wszystkich zawodników. Miałem w swojej wadze paru dobry zawodników z którymi można było dużo porobić m.in. posparować, a także dużo się od nich nauczyć. Pokazali mi nad czym jeszcze muszę popracować. Na obozie miałem okazje trenować z Marcinem Tyburą oraz Arturem Sowińskim, Szymonem Bajorem, Albertem Odzimowskim ,Damianem Bilasem, Kamilem Maroniem oraz z zawodnikami z Polski i Czech. Akurat wymieniłem tych których znam i kojarzę. Chyba, że chodzi Ci o trenerów to Przemysław Gnat, Robert Kolski – obecnie trenujący zawodników w Anglii oraz Dariusz Berg. Jeżeli będzie kolejny obóz w Witkowie to z miłą chęcią pojawię się na nim ponownie.

To wszystko z mojej strony. Jeśli chcesz kogoś pozdrowić lub podziękować to chwila dla Ciebie.
A. G.: Chciałbym podziękować moim trenerom: Radek, Robert, Dawid, którzy wkładają całe serce w każde moje przygotowanie. Dziękuje ! Jesteście Najlepsi ! Kondziowi i Małemu Wojownikowi Adkowi. Całej paczce z Tarnowa(Monik, Prezes, Kamil, Asia, Łukasz, Madzik, Sivy, Aga). Wszystkim fanom i osobom które trzymają za mnie mocno kciuki oraz mojej Narzeczonej Oli, która wytrzymuje ze mną podczas mojej diety i na którą mogę zawsze liczyć, a mojej Mamie za to ze JEST I ŻE DZIELNIE MI KIBICUJE ! Podziękowania dla firmy „Lombard u Górala” Tarnów za wsparcie finansowe przed walka. DZIĘKUJE !

Rozmawiał: Mateusz Masłoń