Pomimo wcześniejszych próśb Stephena Thompsona, które wystosował do UFC, aby nie być zestawianym z zapaśnikami, tym razem sam zdecydował się wyzwać do walki jednego z najlepszych zapaśników w kategorii półśredniej – jej byłego mistrza, Kamaru Usmana.

Były mistrz wagi półśredniej, Kamaru Usman, który będzie musiał odbić po dwóch kolejnych porażkach w walce o tytuł z Leonem Edwardsem – ma już chętnego do powitania go w klatce w pierwszym niemistrzowskim pojedynku od kilku lat, a jest nim Stephen Thompson.

Obecny numer jeden w rankingu wagi półśredniej i były lider rankingu najlepszych zawodników na świecie, Usman, wystąpił w minioną sobotę w walce wieczoru UFC 286 w Londynie, w Anglii, gdzie przegrał większościową decyzją sędziów w trylogii z Edwardsem.

Pomimo, że wcześniej nie chciał się mierzyć z zapaśnikami, chcąc pokazać swoją formę i dobrą stójkę, tym razem „Wonderboy” nie ma zamiaru wybrzydzać i chętnie stanie w szranki z Nigeryjczykiem. Amerykanin nie pozostawił co do tego żadnych wątpliwości, odpowiadając na jednego z tweetów, w którym został zapytany o potencjalne starcie z Usmanem.

Ostatni raz, Thompson wystąpił w walce wieczoru gali UFC Orlando, w grudniu zeszłego roku, gdzie pokonał przez TKO Kevina Hollanda. Narożnik rywala zdecydował się przerwać walkę po czwartej rundzie. Tym samym, Thompson odbił się po dwu porażkach z Gilbertem Burnsem i Belalem Muhammadem, którzy zdominowali go zapaśniczo. „Wonderboy” planuje powrócić do akcji w lipcu, na gali UFC 290, podczas International Fight Weeku.

Zobacz także: Stephen Thompson nadal celuje w pas mistrzowski. Liczy na zestawienie ze stójkowiczem

źródło: Twitter