Zaledwie 26 sekund – tyle trwała mistrzowska walka Alexandre Pantoji, zanim dramatyczna kontuzja zakończyła jego panowanie w wadze muszej. Brazylijczyk stracił pas w sposób, który wstrząsnął całą halą, ale już teraz wysyła jasny komunikat: wróci mocniejszy.
Starcie Pantoji z Joshuą Vanem miało być kolejnym dowodem na dominację Brazylijczyka. Zamiast tego kibice obejrzeli jedno z najbardziej niefortunnych i makabrycznych zakończeń walk mistrzowskich w historii UFC. Po zablokowanym kopnięciu Pantoja zaczął upadać, próbując podeprzeć się ręką – i wtedy nastąpił widoczny „strzał” w stawie. Brazylijczyk natychmiast złapał się za ramię, sygnalizując koniec walki.
Sędzia szybko przerwał pojedynek, a Van został ogłoszony nowym mistrzem wagi muszej. Pantoja jeszcze tej samej nocy opublikował krótkie oświadczenie.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Przechodziłem przez gorsze rzeczy. Wrócę jeszcze silniejszy, możecie być tego pewni. Dziękuję za wszystkie wiadomości.”
Sprawa nabrała jeszcze większego zamieszania, gdy UFC przekazało pierwszą diagnozę. Według dr. Jeffa Davidsona Brazylijczyk doznał zwichnięcia lewego barku ze spontaniczną repozycją – czyli bark wyskoczył z panewki, ale sam wrócił na miejsce. Pantoja ma przejść dodatkowe badania w poniedziałek na Florydzie, a następnie spotka się z ortopedą.
Problem w tym, że u wielu obserwatorów ta diagnoza nie zgadzała się z tym, co widzieli w oktagonie. Joe Rogan, komentujący galę, nie krył zdziwienia: „To nie ma sensu. Widzieliśmy, jak łokieć dosłownie wychodzi ze stawu.”
Bez względu na ostateczną ocenę medyczną jedno jest pewne – Pantoję czeka przerwa, a jego powrót zależy od tego, jak poważny okaże się uraz. Jednak w przeciwieństwie do innych mistrzów Brazylijczyk nie będzie musiał długo czekać na kolejną szansę. Gdy tylko wróci do zdrowia, UFC niemal na pewno skieruje go prosto do kolejnego pojedynku o pas.
Zobacz także: UFC 323: Dramat w oktagonie! Alexandre Pantoja doznaje fatalnego złamania ręki w starciu z Joshuą Vanem [WIDEO]
źródło: Instagram / Alexandre Pantoja | foto: Getty Images
