Dziś doszło do ogłoszenia hitowych zestawień na galę UFC 291 – w tym Jan Błachowicz (29-9-1) vs Alex Pereira (7-2).

Polak ma już wprawę w „witaniu” nowych śmiałków w dywizji półciężkiej. Nie ukrywa, że motywacji mu nie brakuje:

Cieszę się, że jest data. Cieszę się, że jest rywal. Jest czas, żeby się przygotować. Rywal takiego kalibru motywuje mnie do pracy. Mam nadzieję, że będzie jak z każdym, który przechodził z kategorii niżej. Wiadomo, że to jest kickbokser, bardzo mocny i doświadczony uderzacz i na tym będzie bazował. Nie wyobrażam sobie, że będzie próbował obaleń w walce ze mną. […] Muszę pamiętać, że mogą chcieć zaskoczyć i wywrócić. Trzeba uważać na kopy, na lewą rękę, bo to jest jego potężna broń. Robić swoje. Narzucić swój styl walki i wygrać. 

stwierdził.

Błachowicz nie ukrywa, że zestawienie o pas wagi średniej też rozbudza jego wyobraźnię:

Z Adesanyą byłoby cudownie, tylko, że tam trzeba by było ścinać wagę. Gdybyśmy dograli taką walkę, to tę wagę bym ściął, co nie byłoby łatwe. 

wyjaśnił.

„Poatan” podjął decyzję o zmianie kategorii po przegranej przez nokaut z Israelem Adesanyą (23-2), a były czempion z Polski jest po grudniowym remisie z Magomedem Ankalaevem (18-1-1).

Zobacz również: Szykuje się hit! Napakowana rozpiska UFC 291 z udziałem Błachowicza

źródło: youtube / Polsat Sport