Nie tak dawno temu w internecie doszło do „tarć” na linii Jan Błachowicz – Daniel Cormier. Amerykanin podczas ostatniego odcinka podcastu, który prowadzi wraz z reporterem ESPN, Arielem Helwanim, odniósł się do całej sytuacji.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Tuż po gali UFC 253 oraz zdobyciu przez Polaka pasa mistrzowskiego dywizji do 93 kg, Daniel Cormier powiedział, iż według niego obecnie najlepszym „półciężkim” na świecie jest występujący w innej kategorii wagowej, Israel Adesanya. Słowa te bardzo nie spodobały się świeżo upieczonemu czempionowi – Janowi Błachowiczowi, dlatego zirytowany, błyskawicznie na nie odpowiedział, wzywając byłego olimpijczyka do klatki.

Zobacz także: Dawaj grube dup*ko do klatki, nauczę cię szacunku – Jan Błachowicz zirytował się słowami Cormiera

Po tej sytuacji, „DC” szybko zmienił ton, okazując szacunek nowo koronowanemu mistrzowi, a teraz konkretnie wyjaśnił wszystko podczas programu, który prowadzi wraz z Arielem Helwanim.

Przez 20 minut myślałem, że mogę jeszcze zrobić taką walkę. Spróbować zejść do 205 funtów i zbić tego gościa – pokazać mu gdzie jego miejsce… Miałem tak przez chwilę. Potem przypomniałem sobie o cięciu wagi, treningach… Jan Błachowicz uniknął zagrożenia. Rzeczywistość jest taka… Oczywiście ręce mam przy sobie, mistrzu, ręce mam przy sobie, ale… Nie chcesz się bić z gościem, którym się staje przy okazji pojedynku. On nie jest miły… Wiele osób się już o tym przekonało. (…)

Rzeczywistość jest taka, że pomagamy Janowi Błachowiczowi. Jak gadamy o jego wygranej, to jest to dla niego dobre. Obserwowałem jego aktywność na Twitterze i liczbę interakcji z fanami – nigdy nie była wyższa niż przy rozmowie ze mną. Jego konto wybuchło! Co masz z tego, że wyzwiesz mnie do walki? Nie zaczynasz rywalizacji, gdy nie masz nic do zyskania. On na pewno nie chce się ze mną bić. 

41-latek ostatni raz zameldował się w oktagonie, w sierpniu bieżącego roku. Skrzyżował wówczas rękawice z panującym w królewskiej kategorii Stipe Miocicem i musiał uznać jego wyższość, przegrywając na punkty. Dla Amerykanina była to druga porażka z rzędu – doszło do takiej sytuacji pierwszy raz w jego karierze – dlatego postanowił zawiesić rękawice na kołku.

Zobacz także: MMA Śląskim Okiem #32 | Podsumowanie WW 7 i FEN 30 | goście. Kamil Zawarski i Jakub Borowicz [PODCAST]

Źródło: YouTube/ESPN MMA