Santiago Ponzinibbio powrócił do oktagonu UFC po ponad dwuletniej absencji, jednakże z pewnością nie może uznać go za udany. Argentyńczyk swoją przegraną skomentował za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Santiago Ponzinibbio (27-4) zmierzył się podczas gali UFC on ABC 1 z walczącym pod flagą Chin – Jingliangiem Li (18-6). Starcie to nie trwało zbyt długo, ponieważ 34-letni Argentyńczyk padł na deski już w pierwszej odsłonie pojedynku.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Porażka ta jest dla niego z pewnością nad wyraz bolesna, bowiem nie dość, że był to powrót do oktagonu UFC po dwóch latach nieobecności, to jeszcze przerwała ona jego wcześniejszą, imponującą serię aż siedmiu wygranych z kolei.

„Nie ma słów, które potrafiłyby opisać smutek, jaki teraz czuję. Chciałem wrócić, dając wam zwycięstwo za wsparcie, które tak licznie mi okazujecie. Cały rok ciężko pracowałem, by sumiennie się przygotować do tego wydarzenia, ale właśnie taki jest ten sport. Czasami coś wymyka się spod kontroli, jeden cios i wszystko się kończy. Chciałbym wam podziękować za wszystkie wiadomości i miłość, którą mi ofiarujecie. Całe życie wykuwałem swoją siłę na przeciwnościach losu, więc i tym razem nie będzie inaczej. Wrócę silniejszy, niż kiedykolwiek.”

czytamy w mediach społecznościowych zawodnika.

Źródło: Instagram/Santiago Ponzinibbio