Jest to prawdopodobnie czwórka najbardziej niebezpiecznych braci w naszym kraju, a mowa o usportowionej rodzinie braci Rajewskich. Poza więzami krwi i zacięciem do sportów walki, łączą ich ci sami rywale. A szczególnie jeden – Wilson Varela, który odprawił już Łukasza i Sebastiana. Ten pierwszy ani myśli o odpuszczeniu plamy na honorze i chce rewanżu z Francuzem.

Sytuacja Łukasza Rajewskiego (12-9) w KSW nie jest oczywista, bowiem w 4 ostatnich walkach wygrał zaledwie jedną z nich. Choć nie emanuje emocjami, widać, że ostatnia porażka z Wilsonem Varelą (11-5) siedzi w głowie reprezentanta Czerwonego Smoka. Na domiar tego, jego drugi brat również uległ Francuzowi po ekspresowym kopnięciu na brzuch w 16 sekundzie walki. Niestety jego przyszłość w KSW również nie jest pewna, bowiem jest on na fali 3 porażek. Pozostali bracia – Mateusz i Robert, również walczą zawodowo, ale nie są obecnie zawodnikami największej polskiej organizacji. Choć Łukasz preferuje bardziej argumenty w rękach, niż w słowie, tak w krótkiej rozmowie z naszą redakcją podczas zwycięskiego pojedynku na gali STRIKE KING 1 w formule kickboxingu, podzielił się swoją optyką na przyszłość. Pewne jest jedno – ród Rajewskich ani myśli o odpuszczeniu rewanżowego starcia.

Bardzo chętnie zawalczyłbym drugi raz z Wilsonem Varelą, bo nie był to mój dzień, ani moja noc, także boks, kickboxing, MMA, bez różnicy. Bardzo chętnie chciałbym tego rewanżu.

– odpowiedział z ogniem w oczach.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Ja mam z nim niedokończoną historię, mogę to załatwić za mojego brata również.

– dodał.

Zobacz także: Rajewski wypunktował Szadzińskiego w stójkowej wojnie na Strike King 1

Kapitalną bójkę w formule kickboxingu sprawił z Gracjanem Szadzińskim (9-6), który ostatnią walkę w MMA również przegrał z Varelą.  Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy z Rajem na naszym kanale.

Źródło: fot: materiały prasowe KSW