Nie udało się w pierwszej rundzie, to udało się w drugiej. Sergio Moraes wygrał w drugiej rundzie przez trójkąt rękoma.

Walka rozpoczęła się bardzo statycznie. Moraesowi nie pasował taki styl, a więc błyskawicznie sprowadził rywala do parteru. Niezbyt aktywny Brazylijczyk był bardzo nastawiony na doprowadzenie do trójkąta rękoma. Finalnie nie mógł dojść do tej techniki i z dosiadu poszukał dźwigni na rękę, ale zabrakło mu czasu na wykończenie.

„Killer Bee” nacierał od początku drugiej rundy. Przy pierwszym kopnięciu został chwycony za nogę i sprowadzony do parteru. Moraes doszedł do dosiadu i zauważalnie punktował rywala. Brazylijczyk dopiął swego i wykończył technikę, którą próbował w pierwszej rundzie.