Raulian Paiva większościowo wypunktował Kylera Phillipsa, biorąc walkę w zastępstwie.

Runda 1:

Przechwycone kopnięcie przez Rauliana Paivę, seria ciosów wylądowała na głowie Amerykanina. Kyler Phillips z niecelną obrotówką. Wysokie kopnięcie, kombinacja trzema ciosami w wykonaniu Phillipsa, po którym rywal padł na deski! Brazylijczyk odpowiedział mocnymi i obszernymi ciosami. Po raz kolejny przechwycone kopnięcie przez Paivę, próba sprowadzenia, kimura w wykonaniu Phillipsa, lecz nieskuteczna. Krótki lewy Phillipsa podłączył nieco Brazylijczyka! Sprowadzenie w jego wykonaniu, po którym w płaszczyźnie parterowej obaj notowali sukcesy. W stójce, niesamowicie mocne łokcie lądowały na głowie Paivy, po których padał na deski! Phillips ruszył z dobiciem, lecz nie zdołał skończyć pojedynku.

Runda 2:

Dobry cios i kopnięcie Paivy, pójście po sprowadzenie. Skręcenie się do nogi po stronie Brazylijczyka, lecz nieskuteczne. Amerykanin wstał do stójki, choć zbierał ciosy proste od przeciwnika. Potężne ciosy Paivy lądowały na głowie Kylera! W parterze także dominował przez chwilę zawodnik z Brazylii, po czym Amerykanin odwrócił pozycję i poszukał duszenia zza pleców, które jednak nie miało prawa doprowadzić do zakończenia pojedynku.

Runda 3:

Od początku rundy to Raulian mocniej ruszył do ataku, wywierając presję na rywalu. Po chwili wymian w stójce, które ewidentnie przypadły do gustu narożnikowi zawodnika z USA, ten poszedł po sprowadzenie, które zostało skontrowane przez Rauliana i to on kontrolował i obijał z góry przeciwnika. Na ostatnie kilka sekund, Phillips zerwał się do stójki, szukając mocnych ciosów, obaj poczęstowali się potężnymi uderzeniami. Świetny pojedynek!

Sędziowie większościowo wskazali Rauliana Paivę jako zwycięzcę walki, punktując 2x 29-28, 28-28.