AJ McKee po raz pierwszy w swojej karierze stoczył pojedynek nie tylko w Japonii, ale także pod sztandarem innej organizacji niż Bellator. Amerykanin podjął Roberto de Souzę w main evencie gali RIZIN x Bellator, konfrontując się z aktualnym mistrzem japońskiej promocji i finalnie go pokonując. Teraz, McKee nawołuje o walkę o pas, gdyż zwycięstwo nad mistrzem już w swoim dorobku posiada.

Były mistrz Bellatora w kategorii piórkowej oraz zwycięzca Grand Prix w tej wadze – AJ McKee ostatniego dnia roku rywalizował w main evencie wspólnie organizowanego wydarzenia przez RIZIN oraz Bellator w Japonii. McKee podjął Roberto de Souzę, który jest aktualnym posiadaczem pasa japońskiej promocji i ostatecznie, choć nie bez problemów – pokonał Brazylijczyka jednogłośnie na punkty. Zwycięstwem tym, przypieczętował rekord Bellatora w konfrontacji z RIZIN do 5-0.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Co ciekawe, pomimo dotychczasowych dwudziestu pojedynków w karierze, Amerykanin po raz pierwszy walczył pod sztandarem innej organizacji niż Bellator. Był to także jego pierwszy występ w Japonii, wcześniej raptem dwukrotnie wyjeżdżał toczyć boje poza Stany Zjednoczone – było to w Dublinie – w Irlandii oraz w Torino – we Włoszech.

Jakie doświadczenie wyniósł były mistrz Bellatora walcząc w Japonii?

Próbuję to wszystko pochłonąć. Być tu i walczyć dla fanów w Japonii to doświadczenie życiowe, które zostanie z Tobą na zawsze. Oni po prostu doceniają piękno tego sportu znacznie bardziej tutaj. To dla mnie zaszczyt być tu i zrobić dla nich wielkie show. To fenomenalne miejsce, fani są fenomenalni, kultura jest fenomenalna. To dla mnie zaszczyt być tu, szczerze. Słyszałem wiele historii o tym miejscu i uświadczyłem tu wiele świetnych walk, więc to dla mnie wielka rzecz w końcu móc tutaj być oraz być częścią tego widowiska.

Pokonując mistrza konkurencyjnej promocji, nawoływanie o rewanż, którego stawką będzie mistrzostwo Brazylijczyka ma jak najbardziej sens. Tego też nie omieszkał zrobić Amerykanin.

To była świetna zabawa. Nie wiem, czy jest to coś, co mogę robić w każdej walce, ale zdecydowanie jest to coś, czym się bardzo radowałem. Nie mogę się doczekać, by zrobić to ponownie. Mam nadzieję, że RIZIN podobało się nasze show i ściągną mnie tu z powrotem, a my zrobimy walkę tym razem o tytuł.

Choć oficjalnie wygrał – wielu fanów i obserwatorów światowej sceny MMA uważa, że werdykt walki był dość kontrowersyjny. Nawet gdy Amerykanin znajdował się z góry, jego przeciwnik skręcał się do wielu prób technik kończących. Niewykluczone zatem, że japońska promocja faktycznie zdecyduje się na rewanż i ponownie skorzysta z usług młodego zawodnika z USA.

Zobacz także: „To było niesamowicie stresujące” – Scott Coker komentuje wygraną 5-0 w konfrontacji Bellatora z Rizin

źródło: lowkickmma.com

Materiał powstał we współpracy z partnerem