Guram Kutateladze nie stanie do pojedynku z Jamiem Mullarkeyem. Gruzin po raz czwarty, odkąd znajduje się w organizacji UFC, zmuszony był wycofać się z walki.
Kariera Gurama Kutateladze od czasu wkroczenia w szeregi organizacji UFC to istny pech. Zawodnik z Gruzji po pokonaniu w debiucie Mateusza Gamrota i zadaniu mu pierwszej w karierze porażki, aż czterokrotnie wypadał z walk.
Początkowo, matchmakerzy UFC zestawili Kutateladze dwukrotnie z Donem Madgem. Do żadnej z tych potyczek jednak nie doszło, w obu przypadkach z winy Gruzina. Po ponad półtora roku przerwy od startów, Kutateladze w końcu pojawił się w klatce, przegrywając kontrowersyjnie na punkty z Damirem Ismagulovem.
Gruzin z kolejnych dwóch walk – z Thiago Moisesem, zaplanowanej na styczeń tego roku oraz z planowanej na czerwiec konfrontacji z Jamiem Mullarkeyem – wycofał się z nieznanych powodów.
G.Kutateladze out. Jamie Mullarkey will now fight Muhammadjon Naimov at #UFCVegas74 on June 3rd. (per @AlexBehunin) #UFC #MMA #UFCESPN #UFC2023 pic.twitter.com/vqdueaQsET
— Marcel Dorff 🇳🇱🇮🇩 (@BigMarcel24) May 30, 2023
Według informacji zebranych przez Marcela Dorffa, to Muhammadjon Naimov zastąpi Gruzina w konfrontacji z Mullarkeyem już w tę sobotę.
Zobacz także: Doniesienia: Guram Kutateladze wypada ze starcia z Thiago Moisesem
źródło: Marcel Dorff / Twitter